Autor Wiadomość
Kryształ
PostWysłany: Czw 9:08, 22 Lut 2007    Temat postu:

Weronka napisał:
Życze miłego usuwania tych konstruktywnych postów powyżej ;]

He he, jestem taki szybki , że widzisz je pierwszy raz, a ja usuwam je ju z z pół roku, a jak nie ja to PrzemAs Smile Pozdrawiam
Weronka
PostWysłany: Śro 19:20, 21 Lut 2007    Temat postu:

Życze miłego usuwania tych konstruktywnych postów powyżej ;]
PrzemAs
PostWysłany: Pią 14:49, 19 Sty 2007    Temat postu:

Hmmm... jakiś dziwny spam pojawił się nam na forum... ciekawe, skąd...

Usunąłem te posty, a post Weronki poleciał przez przypadek, z rozpędu Wink wybacz.
Arek
PostWysłany: Czw 20:54, 12 Paź 2006    Temat postu:

...a pamietacie moje piekne omdlenie na koncercie?<lol>
Magda
PostWysłany: Wto 20:17, 10 Paź 2006    Temat postu:

Chyba najgorsze przypały mam po pijanemu. Kiedy nie do końca pamiętam, co się do końca działo ; ).
Pamiętam jak pewnego majowego dnia krzyczałam głośno sprośne rzeczy na temat mojego byłego. Niestety słyszał to.

Albo kiedy pewien chłopak zapragnął mnie pocałować w usta, zwymiotowałam na niego pianą.

Dość nieprzyjemnie :/ xP
Duennheit
PostWysłany: Wto 20:26, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Dzisiaj rozbawiłam towarzystwo Razz
W pewnej klasie mamy takie dziwne ławki -> krzesła i do tego przymocowany jest blat... no i wychyliłam się do mojej koleżanki
(żeby skomentować nauczycielkę of course Wink ) a że nie wiedziałam, że
ławka ma źle wyważony środek ciężkości(jak to skomentowała owa nauczycielka) to zaliczyłam glebę razem z całą ławką Laughing Laughing
Mar
PostWysłany: Pon 21:05, 31 Lip 2006    Temat postu:

A moja obciachowa sytuacja...hmmm jak bylam troche mlodsza i chodzilam do podstawowki jesio to nosilam wlosy na zapale obciete...i jak szlam sobie do szkoly zima w czapeczce to pani z wnusiem malym obok mnie przechodzila i powiedziala do wnusia patrz nawet chlopczyk chodzi z czapka na glowie Sad hliiiipppp hlliiiipppp mam do tej pory uraz... :/
PrzemAs
PostWysłany: Pon 18:54, 31 Lip 2006    Temat postu:

A ja wolę sobie nie wyobrażać, na szczęście nie pamiętam czy dostałem w tyłek... Wink
truscava
PostWysłany: Pon 3:59, 31 Lip 2006    Temat postu:

PrzemAs- już widzę minę mamy na widok tej zasłonki! Very Happy
Arek
PostWysłany: Nie 17:35, 30 Lip 2006    Temat postu:

hmm...wlasnie wrocilem ze Ślesina...oczywiscie nie wrocilem caly:/
Duennheit
PostWysłany: Pią 15:53, 14 Lip 2006    Temat postu:

Jeszcze mi się przypomniała kłótnia dwóch kumpli ( R.W i D.K). D.K po dosyć długiej wymianie zdań odwórcił się i odszedł na co R.W krzyknął "ale z ciebie palant!" na co D.K " sam nosisz pieluchy!" Mieliśmy wtedy ok. tygodniowy ubaw Very Happy Laughing
Duennheit
PostWysłany: Pią 12:54, 14 Lip 2006    Temat postu:

Ja miałam w gimnazjum faceta z muzyki, który słyszał dosłownie wszystko i chciał nam kiedyś zaprezentować jakiś utwór no i włączył płyte. Ja siedziałam ( jak zwykle) w ostatniej ławce i szeptem powiedziałam do koleżanki obok " co to k***a za country" na co facet z drugiego końca "Justyna to nie jest żadne country Very Happy " Do tej pory nie wiemy jakim cudem to usłyszał. No cóż... Wink
Arek
PostWysłany: Pią 1:18, 14 Lip 2006    Temat postu:

hmmm...na ten temat moglbym napisac ksiazke. Dzis jednak opowiem jedna historyjke, ktorej bohaterem jestem oczywiscie Ja i pani X (od geografii). Pewnego milego dnia stalem z kolegami na szkolnym korytarzu podczas przerwy. Podeszla do mnie pani X ( nie bede wymienial nazwiska) i spytala " Ty na Spychalskiego mieszkasz, nie?" Potwierdzilem. Kiedy myslalem, ze pani X oddalila sie ode mnie na odleglosc bezpieczna, postanowilem wyjasnic chlopakom o co jej moglo chodzic. " Bo wiecie...ona do mojego sasiada czesto wpada. rozumiecie?...niby ma meza, ale..." Wtedy odwrocilem sie i ujrzalem pania X stajaca 2 metry obok mnie. Nie jestem pewien, czy slyszala, co mowilem. Chociaz sadzac po jej pozniejszym zachowaniu...raczej slyszala
PrzemAs
PostWysłany: Czw 0:06, 13 Lip 2006    Temat postu:

Pechowa sytuacja? Ja przebiję chyba wszystkich: będąc małym szkrabem (ok. 6-7 lat) czułem pociąg do wszelkiego typu strzelb, pistoletów i innych tej maści urządzeń. Razu pewnego zdarzyło się, że mój ojciec zostawił na stole lutownicę nieszczęśliwie podłączoną do kontaktu. Jako, że większość z Was zapewne wie, że lutownica ma kształt giwery, domyślacie się, że natychmiast wpadła ona w moje kilkuletnie rączki. Pech jednak chciał, że znajdowałem się zbyt blisko zasłonki, no i fru - minęły może 3 sekundy, a zasłonki już nie było.
Do tej pory nie wiem, jak to się stało, że nie zajęła się jeszcze firanka...
Weronka
PostWysłany: Śro 15:42, 12 Lip 2006    Temat postu:

Z moich obciachów to przypominaja mi się zeszłoroczne wakacje...
Byłam z koleżankami na basenie i postanowiłyśmy sobie pograć w siatkówke...Dzień prędzej kupiłam sobie nowe bikini, ale nie zauważyłam tego, że zapięcie z tyłu jest troszke lużne...No i stało się..Góra stroju odpieła mi się Exclamation
Naszczęście szybko to zauważyłam i pobiegłam za samochód naprawić szkode....Naszczęście nikt oprócz jenej mojej kumpeli tego nie zauważył... Wink
A innym dziewczynom radze: jak kupicie nowy strój to najpierw go przetestójcie go, bo nigdy nie wiadomo co może się wydażyć Wink

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group