Autor Wiadomość
Dombr
PostWysłany: Pon 19:16, 12 Cze 2006    Temat postu:

Dla mnie demko jest po prostu zajebiste, kawał dobrej muzy. Wsród dem jest dla mnie na pierwszym miejscu razem z demem Emperora - Wrath Of The Tyrant. He he niezłe zestawienie Razz
Magda
PostWysłany: Pon 14:29, 29 Maj 2006    Temat postu:

Jak ją dostałam pocztą, to aż otworzyłam usta z zachwytu i zrobiło mi się milej na sercu Very Happy. Jestem pod wielkim wrażeniem Very Happy
Kryształ
PostWysłany: Pon 7:50, 29 Maj 2006    Temat postu: Recenzja DEMO

Mam dla Was dzziś recenzję Piotra vel. Yngwie o naszej płycie Demo jest dość rozległa i ciekawa na tyle, ze postanowiłem wrzucić ją na Forum...Pozdrawiam...(aha Piotrowi gdzieś wypadł Kłamca z winampa więc go nie zrecenzzował Very Happy ) Dodam tylko, że autor odebrał Symoena gitare w Grawitacji jako ...klawisze, ale już to wyjaśniłem, więc się nie dziwcie i nie burzcie...


"Witam!

Zanim się wziąłem do napisania czegoś o twórczości tego zespołu wgłębiłem się szerzej w ich historie oraz oczywiście we wszystkie utwory jakie udostępnili w Internecie. Jako ze chłopaki już trochę Graja razem oczekiwania co do ich muzyki od razu miałem większe niż od kapel ze stażem rocznym czy dwuletnim i nie zawiodłem się. Graja bowiem już 5 lat a w stałym skaldzie jak wyżej jest napisane od 2002 roku. Gatunek- nie ma co ukrywać- metal czasem nu metal, momentami mam wrażenie ze jakiś industrial. Dopatrywać można się jednak prób stworzenia własnego stylu i brzmienia.
Najpierw napisze co nieco ogólnie o nagraniach które przesłuchałem. Zacząłem od najświeższego „utworu” na liście- Koziołek Matołek. Od razu pokazuje się energia i spontaniczność kapeli. Swoboda nagrywania w studio oraz pomysł na oryginalność. Świetny patent z gitarami w cleanie- początek utworu celowe dysonanse i konsonanse- uprzedzają o czymś naprawdę wybuchowym i odlotowym które stanie się za parę sekund. Zaraz potem „mięcho” gitarowe i main riff (patent z Koziołka matołka). Aranżacja naprawdę fajna i ciekawa. Utwór zmiksowany w studio pierwszorzędnie. Tutaj ukłon w stronę Pana „Sosny”. Na koniec utworu patent z zakłóceniami tel komórkowego dopełnia całości i potwierdza pomysłowość muzyków. Dalszym utworem na mojej liście był „Piguła”. Tutaj od razu przychodzi na myśl jedno- krótkie demo otwierające płytę. W tej jednej minucie z małym hakiem prezentują chłopaki bowiem całych siebie- mase, Pomysł, Energie, umiejętności i brzmienie. Zapowiada również to czego się można będzie spodziewać w dalszych utworach. W końcu skądś nazwa „piguła”- ze szkolnych lat wiemy co oznaczała piguła- natężenie i zbiór całego materiału z danego przedmiotu w jednym konkretnym i dobrze napisanym konspekcie. Tym właśnie jest ten utwór. Zawiera prezentacje właśnie stylu i pomysłu zespołu i starannie ukryty patent z utworu Master of puppets zespolu Metalica.. Nie będę wiecej o nim pisał bo trzeba go posłuchać oraz reszty nagran żeby wycedzić pomysł REDRUM’ owcow na Pigule. Dalej klania się ballada „Wisielec”. Do negatywow miałem przejść na koncu w oddzielnym akapicie jednak już teraz napisze- rzuca się w uszy akcentowanie przez palkera każdej ćwierćnuty na talerzu. Potem rytm się zageszcza. Za slodka herbata nie smakuje tak jak gorzka- tutaj sytuacja jest podobna. Pomysl dobry ale w pozniejszych sekundach. Najpierw należałoby nacieszyc uszy słuchacza samymi gitarami. O ingerencje perkusji pokusiłbym się dopiero od 42 sekundy utworu. Rozumiem ze ma ona za zadanie nakręcać tempo ale nakreca i nakreca- za dlugo to trwa- dynamika zaczyna się dopiero ok. 2min 07 sek. Dalej, sciezki gitar ułożone ze smakiem. „Wioślarze” wspolpracuja naprawde niezle. Całość ogolnie spokojna i bardzo fajna. Wokal pokazuje tu swoja inność- melorecytacja jst naprawde ciekawym pomysłem. Wokalista wklada duzo emocji i uczucia w spiew- mam na mysli tutaj już rozkręcenie wokalu czyli 2,min39sek. Daje się poniesc temu co czuje i klimatowi utworu. To duzy plus- przykuwa uwage słuchacza. Emocje ukazane przez udawany placz potem wściekłość w momencie ostrzejszej jazdy. Ostry klimat i masa zespolu wybija się z ballady. Wokal wyraza mowi o tekscie a to rzadko się zdarza wśród wokalistow. Na odbra sprawe tekst moglby być po japonsku jednak glos oddaje wszystko cały klimat to co było zamierzone. Cala koncepcje utworu- brawo dla wokalisty. Zakonczenie utworu to kulminacja calych wrażeń i emocji zawartych w nagraniu. Dobra robota! Dalej mamy „Grawitacja”. Znow spokojny początek. Znow uwaga do palkera- w momencie wyciszenia gdy Graja same klawisze( a być może to jakis sampel chodzi mi o patent z 23 sekundy- znow akcentowanie przeszkadza. Po to jesteście zgrani aby wiedziec kiedy wejsc.NIE musisz nabijac rytmu. Sluch chce się wtopic w majestatyczność momentu i tutaj chwila jest dla klawiszy i tylko klawiszy. Potem uderzenie i wchodzi rytm od tego momentu jest już fajnie. Symulacje wokalu. Swietny pomysl. Znow rozwoj emocji. Swietne opanowanie i smak w sciezkach gitarowych. Dalej ostry atak i… znow perkusja! 3 min 32 sek. Nie nabijaj! Na tym polega nagranie studyjne ze ma być inaczej jak na koncercie. Rozumiem wczucie się i emocje podczas gry ale wszystko musi być ze smakiem. Od wyzywania się SA koncerty i tam wszystko będzie dozwolone. Niestety na tym tez polega fałszywość nagran studyjnych. Ale przejdzmy dalej. Wokal ostro i tu znow plus dla wokalisty- spiewasz naprawde dobrze i czysto. Ale o tym pozniej. Brawa dla basisty- swietny ride z gitara rytmiczna w końcówce utworu. Utwor znow ma swój klimat i nie jest nudny- atmosfera i napiecie rosnie w miare sluchania. Oczywiście osiaga zenit na koniec. Dalej mamy „Prison” tym utworem jak pamiętam zaczynaja kazdy koncert. I słusznie. Swietny początek main riff. I caly kawalek- wydaje mi się ze najbardziej odzwierciedla dusze i twórczość kapeli. Po porstu Power!! Po przesłuchaniu tego utworu wiedziałem czego mi brakuje- wiecej ostrej jazdy w Waszym wykonaniu! Swiente solo bardzo „w smak”. Jeden minus utworu jak i wszystkich nagran to brzmienie drugiej gitary, o tym jednak na koniec. Wiec Prsion się konczy ale od razu w uszy uderza potezna sciana mięcha i utwor „Stan umysłu”. I to jest to! Kolejny strzal w 10! Znow słychać prawdziwych Was! Tutaj uklon w strone perkusji- tutaj grasz z Powerem i naprawde w porzadku. Nadajsz ostrego kopa i grasz tak jak powinno to być zagrane. Troche pracy nad podwojna stopa ale jest naprawde ok. Gitary i bass wokal-naprawde swietne i nie ma się do czego przyczepic technicznie. Dalej „Orient” tutaj znow to co pokazuje zepsol REDRUM- swoboda wzorcow technika i wokalista. Utwor podzielony swietnie pomiedzy sciezki poszczególnych muzykow każdy wypelnia całość czyms czego brakuje tworząc monolit niezłej harmonii i czegos odlotowego. 3 min 45 sek uspokojenie jednak znow cos zaczyna się dziac. „powoli ruszyla jak żółw ociężale”- tak pisal Tuwim. Tu historia się powtarza ale w muzyce. Orient Express rusza do boju powoli i ociezale by niestety zakończyć swoim ciezarem utwor. Jednak to pozostawia pozytywny niedosyt w uszach słuchacza. Dalej Real- wstep genialny wprost patent na gitarze clean. Dalej uderzenia na bebnach-bardzo fajnie i ze smakiem. Spokojny wstep ale już wiadomo ze całość nie będzie taka. Wrazenie robi solo zagrane naprawde ciekawie ale niestety za krotko- tutaj uwaga do lead guitar- wiecej solowek koniecznie dłuższych. Dalej improwizujesz pod wokal jednak to za malo. To solo powinno być dłuższe conajmniej o 20 sek. Dalej pod wokal wszystko pasuje. Po prostu tu przydaloby sie abys dal maxymalny wykaz swoich umiejętności które widac ze posiadasz. Teraz kolej na „No way”- tutaj całość instrumentarium swienta oprocz niestety perkusji która jest całkowicie za uboga w tym utworze. Za prosty rytm. Przejscia Wokal gitary no i w tle bass który ciagle jednak przebija się swoja gra. Caly utwor znow prezentuje Wasza dusze. Dalej „Something abort me”- znow fajny patent we wstepie. Ciezko pisac ot samo w każdym utworze bo gracie wciąż to Wy wszystkie „ale” zostawiam na podsumowanie dlatego bo dotycza uwag ogolnych. A jest ich nie wiele. Wracajc do utworu- moim zdanie najciekawsze solo gitary ze wszystkich nagran które przesłuchałem. Koncowy riff jest ez ciekawy. Ostatnim a zarazem pierwszym ( pierwsza kompozycja tego zepsolu) przesluchanym przeze mnie utworem tego zespolu to „War”. Tutaj słychać początki. Wokalista jak na 2 powyzszych utworach unika normalnego spiewu- wciąż growl- i dobrze.Poza tym Fajne chorki i zmiany rytmu. Swoim tekstem i klimatem przypomina mi troche refuse resist – Sepultury. Ubogie bębny ale coz to prawie 5 lat wstecz wiec i umiejętności inne. Znow dobre solo i wreszcie dlugie. Tak powinno być.
Reasumując. „War” to zalazek czegos co ewoluowalo w zespol REDRUM- jego brzmienie ,styl i power zachowując swój kod genetyczny. Z tego utworu wyszsliscie od niego zaczęliście i on Was stworzyl. Zmienila się technika pomysl i umiejętności. Co do całości. Jedyna uwaga to czasami do palkera. Z całego składu najlepiej wypada wokal i bass. Naprawde Krysztal spiewa bardzo dobrze. Panuje nad glosem i umie pokazac swoje emocje. Jest to jego narzedzie które WIE jak wykorzystac. BAss robi solidna podstawe rytmiczna zespolu. Nakreca wszystko przy czym jego sciezki SA narpawde zmyślne i melodyjne. Gitary- tutaj tylko jedyna uwaga do brzmienia. Jesteście na takim etapie ze można byloby się pokusic o troche profesjonalizmu. Początek Prison z tym przesterem a’la komar i dalej również się przebija jest troche żenujący. W gitarach clean dodałbym wiecej efektu np. kuszac się na zmieszanie efektu acustic Simulator + corus. TO brzmienie np. z wstepu do „Wisielec” rowniez brzmi za banalnie. A mogloby być ciekawsze. Perkusja- grasz naprawde niezle. Jednak czasami pokus się o wiecej zmyślnych przejść. Stanowczo na wiecej Cie stac. Co do Waszej muzyki. Zdecydowanie skupiłbym się na korzeniach czyli na mocnych kawalkach z Powerem w stylu War no way something about me. Najbardziej mi się podobal „Stan umysłu”. Swietny po prostu, chetnie usłyszałbym wiecej podobnych kompozycji. Gracie z pomysłem. Naprawde fajny material. Swietne teksty poza tym. SA ciekawe i maja przeslanie. Na dwoch balladach bym poprzestal. Swietnie się dobraliście i nie rezygnujcie z oferty studio SOSNA. Grajcie z kopem i się nie dajcie. Innych zastrzezen nie mam. Pokusiłbym się o wieksza mase i Może jedynie w przszlosci spróbował bym eksperymentu z gitarami 7 dmio strunowymi. Wszytsko jest jedynie moja totalnie nie profesjonalna opinia. Być może napisałem cos z czym się można nie zgodzic. Mam jednak wyczucie i wiem kto gra odbrze i umiem wyczuc. Mowie wiec- gracie dobrze i będzie dobrze! Pozdrawiam i życze sukcesow.
Piotr Szwed GG 1148195

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group