Autor Wiadomość
Duennheit
PostWysłany: Pią 11:14, 07 Lip 2006    Temat postu:

Moim autorytetem nie jest i nigdy nie był Jan Paweł II. Gdybym miała podać swoje autorytety to pewnie już by mnie tu nie było... Wink
zapałka
PostWysłany: Śro 19:06, 03 Maj 2006    Temat postu:

co nie zmienia faktu ze można mówic o nienawiści do kościoła i "złych księżach" jako usprawiedliwieniu dla własnego sumienia tzn ludzie wychowywani w wierze chrzescijańskiej kiedy w pewnym momencie zaczynają wątpić mają moralnego kaca. A usprawiedliwieniem moze być mówienie o wewnętrznym psuciu koscioła i o tym że po śmierci papieża kościoła nie ma i dlatego wszystko to jest bez sensu, co z kolei jest przyczyną niechęci do koscioła..... taka wymówka dla sumienia. A kościół jest tym co masz w sercu, tak mi sie wydaje. Instytucja tu jest bez większego znaczenia bo albo w Boga wierzysz.. albo nie.
Mar
PostWysłany: Sob 16:59, 29 Kwi 2006    Temat postu:

uhm...dokladnie tak...
Arek
PostWysłany: Sob 16:03, 29 Kwi 2006    Temat postu:

"aby dzieci biskupow nie mogly dziedziczyc, zakazono tym biskupom sie zenic..." o to chodzilo
ziutek
PostWysłany: Pią 14:51, 28 Kwi 2006    Temat postu:

celibat wprowadził pierwszy papież który tak naprawdę był kapłanem. Wcześniej zwierzchnikami kościoła byli Imperatorzy rzymscy. coś w tym musi jednak być.
PrzemAs
PostWysłany: Pią 11:14, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Nie wiem, czy wiecie, ale celibat to wymysł któregoś ze średniowiecznych papieży, który musiał go wprowadzić ze względu na rozpustę moralną i ogólne rozpasanie wśród średniowiecznych księży... Zastanawiające jest, że skoro Biblia mówi inaczej (vide Arek i jego post), celibat nadal jest utrzymywany...

PS: chyba zaraz przeniosę tę dyskusję do nowego tematu - rozważania o Kościele Wink
Arek
PostWysłany: Czw 22:01, 27 Kwi 2006    Temat postu:

warto przeczytac bodajze 2 list do Tymoteusza, w ktorym sa wyraznie opisane wszystkie cechy, ktorymi powinien charakteryzowac sie biskup...uwaga, cytuje" dobry, MĄŻ JEDNEJ ŻONY, wychowujacy swoich potomkow w wierze"...nie jestem pewien czy to tak dokladnie lecialo...ale sens jest ten sam:)
Mar
PostWysłany: Czw 19:37, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Niestety w moim mniemaniu nie da sie go jush kochac bo przedewszystkim kochalam Papieza i Jego przeslania i nauki a nie polski kosciol ktory jest pelen wad...i nie wrzucam tego wszystkiego do jednego worka co to to nie ale ksieza tacy prawdziwi co tak w pelni oddali sie bogu niestety sa naprawde wielka zadkoscia...z tych z ktorymi teraz sie stykam to u wiekszosci jest wazna rzadza pieniadza...np.u mnie w parafii byl taki przypadek ze pobili sie o mieszkanie...wielu tez ma kochanki i nieslubne dzieci....nie mowie ze wszyscy ale bardzo wielu...dlatego tez jestem za tym by np.zostal zdjety celibat...i ogolnie by ksieza nie mieszali sie w sprawy aborcji i antykoncepcji...ale tak naprawde kosciol i wiara to jest temat bardzo kontrowersyjny i do tego temat morze wiec uwazam ze powinnismy rozpoczac ewentualnie osobna rozmowe na temat naszego postrzegania wiary i kosciola...pozdrawiam
PrzemAs
PostWysłany: Czw 16:37, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Martusiu, musisz pamiętać o jednym: Kościół a tzw. moherowe berety to dwie zupełnie różne sprawy. Słyszałaś o konfliktach na linii Watykan - Radio Maryja? Nie można wrzucać tego do jednego worka, tak samo jak nie można generalizować stwierdzając, że księża nie spełniają swojej posługi... Wszyscy? To trochę tak jakbyś powiedziała, że każdy Polak to złodziej...

Miliony Polaków, starych i młodych, inteligentów i robotników, chodzi jednak do kościołów... To o czymś świadczy.

Jeszcze jedno: piszesz, że kochałaś Kościół za życia Jana Pawła... Czy teraz już się go nie da kochać?
ziutek
PostWysłany: Czw 15:24, 27 Kwi 2006    Temat postu:

przepraszam że chciałem porozmawiać no ale skoro tu od razu się krzyczy a później wypisuje jak to jest chujowo na forum comy że wszyscy się kłócą. przepraszam mar że ty wiesz wszytsko najlepiej Razz
Kryształ
PostWysłany: Czw 15:20, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Spokój mi tu i bez blzug bym prosił, temat dotyczy autarytetów, a nie opinii na temat kościoła...HOWGH! Pozdrawiam
Mar
PostWysłany: Czw 10:32, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Ziutek powiem tylko tyle pierdolenie o szopenie :/ mnie nie przekonasz swym moralizatorsko religijnym belkotem...wielu probowalo...a jednak prawda jest taka ze sama musze sie do naszego kosciola przekonac...a jesli chodzi o naszych ksiezy...owszem sa oni jak kazdy tylko ludzmi...lecz sa ludzmi ktorzy poszli inna droga niz my wiec powinni sie trzymac zasad i sluzyc nam przykladem...a tego niestety nie robia...a co do tematu smierci rzeczywiscie lepiej sie nie wypowiadaj bo gowno wiesz a starasz sie madrze na ten temat pisac...i niestety Ci to nie wychodzi...pozdrawiam...
ziutek
PostWysłany: Śro 21:36, 26 Kwi 2006    Temat postu:

pozwolę sobie zwrócić uwagę, że twoja wypowiedź jest bardzo podobna do naprawdę wielu ludzi...ale niestety...nie są to ludzie będący na bieżąco sprawawach kościoła. Nie chcę się tu stawiać jako reprezenttant kościoła rzymsko-katolickiego ani żadnego innego ale nie możemy stawiać sytuacji że jak w kościele są mochery to my się tam nie pojawiamy. Trudnym tematem jest teraz np. pedofilia wśród księży i inne temu podobne. Wychodzę z założenia że ksiądz jako reprezentant kościoła jest mimo wszystko człowiekiem i ma słabości spowodowane wychowaniem tego sie nie cofnie. Księza mają takei same słabości jak ludzie z których towarzystwa się wywodzą. (a!! przypomniało mi się coś ale to zamieszczę w temacie przeznaczonym dla rozrywki) Nie wiem czy mogę się wypowiedzieć na pewien temat... śmierć jest koleją rzeczy. NIe znasz dnia ani godziny. Są tragedie choroby i proszę cię mar żebyś nie pomyślała że jak dzieje się coś złego to spowodował to Bóg.(ale ze mnie teolog:PP)
Mar
PostWysłany: Śro 20:51, 26 Kwi 2006    Temat postu:

ziutek napisał:
Mar napisał:

-JP2 za to kim byl...co robil...ze byl wielkim czlowiekiem i potrafil do mnie trafic ze swoja miloscia do Boga...ze dzieki niemu gdy zyl kochalam kosciol...ktorego teraz niestety nie trawie


Czyli po śmierci jana Pawła II przestałaś trawić kościół tak?
Zacznę troche inaczej...nie jestem zwolennikiem Radia Maryja...ale owsiak w tej sprawie też nie był bez winy. Dla mnie ojciec tadzio to pomyłka ale nie operujmy stereotypami..


Niestety ziutek taka prawda ze JP2 byl dla mnie autorytetem i reprezentowal kosiciol taki jaki moglam praktycznie w 100% zaakceptowac...a kolejna sprawa jest taka ze niestety po smierci naszego Papieza w mojej rodzinie zaistniala wielka tragedia...po ktorej niestety nie moge sie do tej pory do konca pozbierac...i jedyne msze na ktore chodze do kosciola sa to msze za dusze mojej zmarlej kuzynki...pozatym wszechobecne berety i zlo skupiajace sie wokol kosciola polskiego zniechecaja mnie dodatkowo do chodzenia do kosciola...wole pomodlic sie i wyspowiadac przed bogiem sama w zaciszu wlasnego domu...
Magda
PostWysłany: Śro 14:02, 26 Kwi 2006    Temat postu:

Dla mnie autorytetem jest mama, bo pomimo wielu przeciwności losu i ciężkich chwil, zawsze uśmiechała się przez łzy i zapewniała, że 'będzie dobrze'. Pomimo spięć, zawsze będzie moją matką i autorytetem również. Wychowała mnie i zapewniła podstawowy byt.
Równie wielkim autorytetem jest Jan Paweł II, bo choć związany z Kościołem Katolickim przeciw któremu buntuje się młodzież, potrafił jednak zjednoczyc młodych ludzi na pielgrzymkach. I nie podpinam Go pod Kościół. Żył swoim życiem, zgodnie z przykazaniami.
Wielu cech do naśladowania dostarcza mi moja przyjaciółka, mimo tego, że niewszyscy ludzie ją akceptują za to, jak wygląda, ona nadal idzie przez życie z podniesioną głową. Emanuje pozytywną energią i nastraja mnie optymistycznie.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group